- Kategorie bloga:
- >100km.14
- 0-19km.23
- 20-39km.95
- 40-59km.96
- 60-79km.34
- 80-99km.20
- Inne.17
- Lajt.20
- Race Day.16
- Transportowo.13
- Trenażer.48
- Trening.154
- Wycieczka.12
Trening WKK - 31.05.2011
Wtorek, 31 maja 2011 | dodano:31.05.2011 Kategoria 40-59km, Trening
Km: | 40.46 | Km teren: | 20.73 | Czas: | 02:00 | km/h: | 20.23 |
Pr. maks.: | 43.89 | Temperatura: | 27.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 1060kcal | Podjazdy: | 933m | Rower: | Rockrider 5.2 custom - nie istnieje. |
Słonecznie, ciepło, wiatr południowy 15 kmph.
Przed wyjściem naprawiłem sobie tylny hamulec - dałem nowy kawałek pancerza (stary był źle ucięty i powodował duży opór), do tego nowa linka.
Praktycznie do momentu wyjścia z domu nie byłem zdecydowany, czy jechać na Kabaty, czy do Bielańskiego, jednak z uwagi na to, że Bielański jest bliżej to do niego właśnie się udałem, zaś po rozmowie z Arturem wyszło, że on jedzie na Kabaty.
Na miejsce spotkania dotarłem sporo wcześniej, więc zrobiłem sobię rundkę po lasku, jednak tyłroweru bardzo dziwnie się prowadził, mimo dopompowania tyłu później nadal wydawało mi się, że w tylnej dętce jest zbyt mało powietrza :(
Nawet Artur przyjechał, zrezygnował z Kabat ze względu na zmęcznie.
W sumie ten trening nie był jakoś specjalnie ciekawy, ani nie był jakiś trudny technicznie, ani mega męczący, najpierw nieco pojeździliśmy po prostu po lasku, zjechaliśmy piaszczystym zjazdem, później pojechaliśmy na krótką rundkę, którą każdy kilkukrotnie zaliczył - kawałek techniczny, później szybszy kawałek a na końcu dwa podjazdy.
Za tydzień jednak pewnie wybierzemy Kabaty lub Siekierkowski ;)
Przed wyjściem naprawiłem sobie tylny hamulec - dałem nowy kawałek pancerza (stary był źle ucięty i powodował duży opór), do tego nowa linka.
Praktycznie do momentu wyjścia z domu nie byłem zdecydowany, czy jechać na Kabaty, czy do Bielańskiego, jednak z uwagi na to, że Bielański jest bliżej to do niego właśnie się udałem, zaś po rozmowie z Arturem wyszło, że on jedzie na Kabaty.
Na miejsce spotkania dotarłem sporo wcześniej, więc zrobiłem sobię rundkę po lasku, jednak tyłroweru bardzo dziwnie się prowadził, mimo dopompowania tyłu później nadal wydawało mi się, że w tylnej dętce jest zbyt mało powietrza :(
Nawet Artur przyjechał, zrezygnował z Kabat ze względu na zmęcznie.
W sumie ten trening nie był jakoś specjalnie ciekawy, ani nie był jakiś trudny technicznie, ani mega męczący, najpierw nieco pojeździliśmy po prostu po lasku, zjechaliśmy piaszczystym zjazdem, później pojechaliśmy na krótką rundkę, którą każdy kilkukrotnie zaliczył - kawałek techniczny, później szybszy kawałek a na końcu dwa podjazdy.
Za tydzień jednak pewnie wybierzemy Kabaty lub Siekierkowski ;)