- Kategorie bloga:
- >100km.14
- 0-19km.23
- 20-39km.95
- 40-59km.96
- 60-79km.34
- 80-99km.20
- Inne.17
- Lajt.20
- Race Day.16
- Transportowo.13
- Trenażer.48
- Trening.154
- Wycieczka.12
Pęknięta obręcz = czas na trenażer. | 17.08.2011
Środa, 17 sierpnia 2011 | dodano:17.08.2011 Kategoria 20-39km, Trenażer, Trening
Km: | 24.31 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 24.31 |
Pr. maks.: | 40.62 | Temperatura: | 27.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Rockrider 5.2 custom - nie istnieje. |
No to wycentrowałem sobie koła ... o ile z przednim poszło bez problemu tak po stwierdzeniu bardzo dziwnego bicia w kole i dokonaniu obdukcji wizualnej obręczy znalazłem małą (w zasadzie to nie taką małą, bo całość ma jakieś 30 cm) niespodziankę:
Niezaprzeczalną wadą hamulców szczękowych jest fakt niszczenia obręczy, do tego sporo jazdy w terenie, wypad w góry, jazda po kamieniach - telewizorach no i obręcz pęknięta :c
Dorze, że mam trenażer to przynajmniej koło jeszcze do czegoś się przyda, a że w planach nie było takiej usterki to i kasy na nowe kółka nie ma. Tak więc chyba mogę już zbierać na nową ramę, kółka i hample na sezon 2012 a ten pewnie dokończę w domu :<
Niezaprzeczalną wadą hamulców szczękowych jest fakt niszczenia obręczy, do tego sporo jazdy w terenie, wypad w góry, jazda po kamieniach - telewizorach no i obręcz pęknięta :c
Dorze, że mam trenażer to przynajmniej koło jeszcze do czegoś się przyda, a że w planach nie było takiej usterki to i kasy na nowe kółka nie ma. Tak więc chyba mogę już zbierać na nową ramę, kółka i hample na sezon 2012 a ten pewnie dokończę w domu :<