- Kategorie bloga:
- >100km.14
- 0-19km.23
- 20-39km.95
- 40-59km.96
- 60-79km.34
- 80-99km.20
- Inne.17
- Lajt.20
- Race Day.16
- Transportowo.13
- Trenażer.48
- Trening.154
- Wycieczka.12
Test nowych kół i hampli - 27.10.2011
Czwartek, 27 października 2011 | dodano:27.10.2011 Kategoria 20-39km, Inne
Km: | 36.40 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 18.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 13.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 90m | Rower: | Rockrider 5.2 custom - nie istnieje. |
WRESZCIE!
Po 2 miesiącach przerwy złożyłem koła (w zasadzie to nie ja - dzięki Mariusz! :) ), założyłem nowe hample i jazda!
W sumie dziś kręciłem bardziej testowo - najpierw do Bielańskiego, zrobić fotki nowego sprzętu, później trochę podocierać klocki na Agrykoli.
Koła są genialne, wreszcie sztywne co bardzo wyraźnie czuć w zakrętach, super przyspieszają, na asfalcie ciągną do przodu! No i ta czerwona szprycha... :D
Hamulce są ok, jeszcze niedotarte, jednym palcem ciężko zablokować przód, z resztą to organiczne klocki są, więc szału nie ma.
Przy okazji całkiem zabawnie było podczas podjazdu Książęcą - najpierw straż miejska ładowała na lawetę burżujskiego Bentleya, a chwilę później omijając stojące samochody usłyszałem tylko głośnie chrupnięcie - babka się zagapiła (pewnie na moje nowe kółka) i wjechała drugiej w dupę :D
Fotki (akurat z mostu):
I jak zawsze mapka:
Po 2 miesiącach przerwy złożyłem koła (w zasadzie to nie ja - dzięki Mariusz! :) ), założyłem nowe hample i jazda!
W sumie dziś kręciłem bardziej testowo - najpierw do Bielańskiego, zrobić fotki nowego sprzętu, później trochę podocierać klocki na Agrykoli.
Koła są genialne, wreszcie sztywne co bardzo wyraźnie czuć w zakrętach, super przyspieszają, na asfalcie ciągną do przodu! No i ta czerwona szprycha... :D
Hamulce są ok, jeszcze niedotarte, jednym palcem ciężko zablokować przód, z resztą to organiczne klocki są, więc szału nie ma.
Przy okazji całkiem zabawnie było podczas podjazdu Książęcą - najpierw straż miejska ładowała na lawetę burżujskiego Bentleya, a chwilę później omijając stojące samochody usłyszałem tylko głośnie chrupnięcie - babka się zagapiła (pewnie na moje nowe kółka) i wjechała drugiej w dupę :D
Fotki (akurat z mostu):
I jak zawsze mapka: