- Kategorie bloga:
- >100km.14
- 0-19km.23
- 20-39km.95
- 40-59km.96
- 60-79km.34
- 80-99km.20
- Inne.17
- Lajt.20
- Race Day.16
- Transportowo.13
- Trenażer.48
- Trening.154
- Wycieczka.12
Objazd Piaseczna - 07.04.2012
Sobota, 7 kwietnia 2012  | dodano:09.04.2012 Kategoria 80-99km, Trening
   
    
     
   
  
  | Km: | 81.00 | Km teren: | 50.00 | Czas: | 03:58 | km/h: | 20.42 | 
| Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | 7.0 | HRmax: | (%) | HRavg | 148( 72%) | 
| Kalorie: | 2825kcal | Podjazdy: | 170m | Rower: | Merida 96 | ||
Za tydzień Mazovia w Piasecznie, także najwyższa pora zrobić objazd trasy.
Spotkaliśmy się rano na Kabatach, gdzie czekało kilka osób, czekaliśmy jeszcze na Artura, jednak okazało się, że ze względów technicznych dojedzie do nas w Piasecznie. Dojechaliśmy w okolice stadionu w Piasecznie, gdzie dołączyła do nas reszta osób w tym Artur (jak zwykle dojechał szybciej od nas :D) i ruszyliśmy na miejsce startu. Ogólnie od startu dość szeroko, przez pierwsze kilka kilometrów sucho, jednak dalej masakra - błoto na całej szerokości, które trzeba omijać bokami, przenosić rowery i inne nieciekawe atrakcje, które towarzyszyły praktycznie przez cały czas, chociaż przejechaliśmy raptem połowę trasy ze względów na błoto i drobne problemy z lokalizacją (mimo dobrego tracka w niektórych miejscach np. nie było drogi etc.).
W każdym razie zrobiliśmy jakieś 20 km, po drodze kolega zdążył złapać gumę, dalej praktycznie do samych Kabat wróciliśmy po asfalcie i trochę terenem. W lasku kabackim jeszcze trochę się pokręciliśmy i wróciliśmy do domów.
Ogólnie mokro i nieprzyjemnie, oby org. zmienił trasę, bo będzie masakra ;D
 
  
  
 Spotkaliśmy się rano na Kabatach, gdzie czekało kilka osób, czekaliśmy jeszcze na Artura, jednak okazało się, że ze względów technicznych dojedzie do nas w Piasecznie. Dojechaliśmy w okolice stadionu w Piasecznie, gdzie dołączyła do nas reszta osób w tym Artur (jak zwykle dojechał szybciej od nas :D) i ruszyliśmy na miejsce startu. Ogólnie od startu dość szeroko, przez pierwsze kilka kilometrów sucho, jednak dalej masakra - błoto na całej szerokości, które trzeba omijać bokami, przenosić rowery i inne nieciekawe atrakcje, które towarzyszyły praktycznie przez cały czas, chociaż przejechaliśmy raptem połowę trasy ze względów na błoto i drobne problemy z lokalizacją (mimo dobrego tracka w niektórych miejscach np. nie było drogi etc.).
W każdym razie zrobiliśmy jakieś 20 km, po drodze kolega zdążył złapać gumę, dalej praktycznie do samych Kabat wróciliśmy po asfalcie i trochę terenem. W lasku kabackim jeszcze trochę się pokręciliśmy i wróciliśmy do domów.
Ogólnie mokro i nieprzyjemnie, oby org. zmienił trasę, bo będzie masakra ;D
 
  Komentarze
   Cytat od organizatora
,,charakterystyka:
Zupełnie odmieniona trasa. Omijamy najbardziej piaszczyste cześci i wjeżdżamy w lasy liściaste, obfitujące w stuletnie dęby i brzozy. Większość trasy to dukty leśne.
opony: agresywny bieżnik,,
(-:
bobiik - 17:16 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj
  Komentuj
                    
  ,,charakterystyka:
Zupełnie odmieniona trasa. Omijamy najbardziej piaszczyste cześci i wjeżdżamy w lasy liściaste, obfitujące w stuletnie dęby i brzozy. Większość trasy to dukty leśne.
opony: agresywny bieżnik,,
(-:
bobiik - 17:16 poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | linkuj













