- Kategorie bloga:
- >100km.14
- 0-19km.23
- 20-39km.95
- 40-59km.96
- 60-79km.34
- 80-99km.20
- Inne.17
- Lajt.20
- Race Day.16
- Transportowo.13
- Trenażer.48
- Trening.154
- Wycieczka.12
Wpisy archiwalne w kategorii
20-39km
Dystans całkowity: | 2896.40 km (w terenie 350.16 km; 12.09%) |
Czas w ruchu: | 133:02 |
Średnia prędkość: | 21.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4307 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 184 (89 %) |
Suma kalorii: | 58389 kcal |
Liczba aktywności: | 95 |
Średnio na aktywność: | 30.49 km i 1h 24m |
Więcej statystyk |
01.03.2012
Czwartek, 1 marca 2012 | dodano:01.03.2012 Kategoria 20-39km, Trening
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:49 | km/h: | 16.51 |
Pr. maks.: | 41.00 | Temperatura: | 7.0 | HRmax: | 185( 90%) | HRavg | 151( 73%) |
Kalorie: | 1328kcal | Podjazdy: | 181m | Rower: | Merida 96 |
29.02.2012
Środa, 29 lutego 2012 | dodano:29.02.2012 Kategoria 20-39km, Trening
Km: | 33.56 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 20.14 |
Pr. maks.: | 45.00 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | 193( 94%) | HRavg | 171( 83%) |
Kalorie: | 1429kcal | Podjazdy: | 101m | Rower: | Merida 96 |
Wczoraj złożyłem rower do kupy, a że dziś trafiła się super pogoda to nie można było nie skorzystać. Niestety dopiero o 17 wyszedłem z domu z resztą nieco już zmęczony przez wcześniejsze ćwiczenia na siłowni.
Najpierw pojechałem zobaczyć co słychać w Bielańskim - niestety było błota od cholery i stwierdzając, że wyszedłem na rower a nie popływać skierowałem się na Agrykolę, po dojeździe było już na tyle ciemno, że nie było sensu podjeżdżać, także pojechałem do domu.
W sumie sporo dziś testowałem - ciuchy, hamulce, system bezdętkowy, licznik, pulsometr i pedały, udało mi się nie testować wiatrówki, bo było trochę za ciepło. Na szczęście wszystko zdało egzamin i nie miałem żadnych problemów po drodze :)
Najpierw pojechałem zobaczyć co słychać w Bielańskim - niestety było błota od cholery i stwierdzając, że wyszedłem na rower a nie popływać skierowałem się na Agrykolę, po dojeździe było już na tyle ciemno, że nie było sensu podjeżdżać, także pojechałem do domu.
W sumie sporo dziś testowałem - ciuchy, hamulce, system bezdętkowy, licznik, pulsometr i pedały, udało mi się nie testować wiatrówki, bo było trochę za ciepło. Na szczęście wszystko zdało egzamin i nie miałem żadnych problemów po drodze :)
Trenażer
Piątek, 17 lutego 2012 | dodano:17.02.2012 Kategoria 20-39km, Trenażer, Trening
Km: | 26.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 25.16 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | 166( 80%) | HRavg | 151( 73%) |
Kalorie: | 744kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida 96 |
Uhh, po środowej siłowni moje nogi zdecydowanie nie były skłonne do współpracy co z resztą widać po średnim i maksymalnym tętnie.
Plan zakładał 2 h jazdy, ale chyba w takim razie lepiej rozbić dzisiejszy trening na 2 x 1 h (-:
Może jutro będzie lepiej :)
Plan zakładał 2 h jazdy, ale chyba w takim razie lepiej rozbić dzisiejszy trening na 2 x 1 h (-:
Może jutro będzie lepiej :)
Test na próg mleczanowy
Niedziela, 12 lutego 2012 | dodano:12.02.2012 Kategoria 20-39km, Trenażer, Trening
Km: | 21.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 31.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 16.0 | HRmax: | 182( 88%) | HRavg | 163( 79%) |
Kalorie: | 586kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida 96 |
Czasówka według Friela na 30 min. z wynikiem 174 bpm, co daje ~85% HR max, czyli wynik w normie ;)
Szkoda, że nie mam miernika mocy, żeby zmierzyć moc na progu mleczanowym, ale cóż... ;)
Szkoda, że nie mam miernika mocy, żeby zmierzyć moc na progu mleczanowym, ale cóż... ;)
Trenażer
Środa, 1 lutego 2012 | dodano:01.02.2012 Kategoria 20-39km, Trenażer, Trening
Km: | 21.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 19.38 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 178( 86%) | HRavg | 164( 80%) |
Kalorie: | 813kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida 96 |
Trenażer 29.01.2012
Niedziela, 29 stycznia 2012 | dodano:29.01.2012 Kategoria 20-39km, Trenażer, Trening
Km: | 29.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:26 | km/h: | 20.23 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 180( 87%) | HRavg | 156( 76%) |
Kalorie: | 1084kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida 96 |
Trenażer - 27.01.2011
Piątek, 27 stycznia 2012 | dodano:27.01.2012 Kategoria 20-39km, Trenażer, Trening
Km: | 25.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 182( 88%) | HRavg | 154( 75%) |
Kalorie: | 929kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida 96 |
Trenażer 26.01.2011
Czwartek, 26 stycznia 2012 | dodano:26.01.2012 Kategoria Trenażer, 20-39km, Trening
Km: | 22.33 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | 158( 77%) | HRavg | 141( 68%) |
Kalorie: | 726kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Merida 96 |
Test nowego sprzętu :D
Środa, 28 grudnia 2011 | dodano:28.12.2011 Kategoria 20-39km, Inne
Km: | 35.70 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:45 | km/h: | 9.52 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 5.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
No i wreszcie!
Nowy sprzęt złożony, jeszcze nie do końca co prawda, ale jak na razie mam stare części i na nich jeździłem :D
Żeby za dużo nie zdradzać - powiem, że full do XC, powiem, że ~11 kg (co jest słabym wynikiem, no ale rama to 2500 g :/), warto było założyć nieco cięższe gripy (38 g!) ESI, które są MEGA wygodne, no i najważniejsze to to, że sprzęcik działa bardzo fajnie.
Wczoraj jeszcze doszła sztyca z którą miałem sporo problemów przy montażu, ponieważ jej dość specyficzne jarzemko (no dobra, zdradzę, że to Bontrager XXX) działające na zasadzie klinu zaklinowało się na amen i nie mogłem go wyciągnąć, dopiero po pobycie w zamrażarce i potraktowaniu Brunoxem część jarzma puściła i mogłem sobie ładnie ustawić siodełko (-:
Pojechaliśmy z Piotrkiem do Bielańskiego, trochę się pokręcić, potestować, musiałem dopompowywać amortyzator bo jednak troszkę za mało dmuchnąłem, ale mimo wszystko było super.
Jeszcze zostało kilka części, czyli opony (które już do mnie jadą), mostek (także w drodze), śruby Al/Ti no i uszczelniacz, wentylki, taśma i tyle :D
Także składam rowerek i całą rozpiskę wraz z fotami wrzucę (-:
Nowy sprzęt złożony, jeszcze nie do końca co prawda, ale jak na razie mam stare części i na nich jeździłem :D
Żeby za dużo nie zdradzać - powiem, że full do XC, powiem, że ~11 kg (co jest słabym wynikiem, no ale rama to 2500 g :/), warto było założyć nieco cięższe gripy (38 g!) ESI, które są MEGA wygodne, no i najważniejsze to to, że sprzęcik działa bardzo fajnie.
Wczoraj jeszcze doszła sztyca z którą miałem sporo problemów przy montażu, ponieważ jej dość specyficzne jarzemko (no dobra, zdradzę, że to Bontrager XXX) działające na zasadzie klinu zaklinowało się na amen i nie mogłem go wyciągnąć, dopiero po pobycie w zamrażarce i potraktowaniu Brunoxem część jarzma puściła i mogłem sobie ładnie ustawić siodełko (-:
Pojechaliśmy z Piotrkiem do Bielańskiego, trochę się pokręcić, potestować, musiałem dopompowywać amortyzator bo jednak troszkę za mało dmuchnąłem, ale mimo wszystko było super.
Jeszcze zostało kilka części, czyli opony (które już do mnie jadą), mostek (także w drodze), śruby Al/Ti no i uszczelniacz, wentylki, taśma i tyle :D
Także składam rowerek i całą rozpiskę wraz z fotami wrzucę (-:
Test nowych kół i hampli - 27.10.2011
Czwartek, 27 października 2011 | dodano:27.10.2011 Kategoria 20-39km, Inne
Km: | 36.40 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 18.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 13.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 90m | Rower: | Rockrider 5.2 custom - nie istnieje. |
WRESZCIE!
Po 2 miesiącach przerwy złożyłem koła (w zasadzie to nie ja - dzięki Mariusz! :) ), założyłem nowe hample i jazda!
W sumie dziś kręciłem bardziej testowo - najpierw do Bielańskiego, zrobić fotki nowego sprzętu, później trochę podocierać klocki na Agrykoli.
Koła są genialne, wreszcie sztywne co bardzo wyraźnie czuć w zakrętach, super przyspieszają, na asfalcie ciągną do przodu! No i ta czerwona szprycha... :D
Hamulce są ok, jeszcze niedotarte, jednym palcem ciężko zablokować przód, z resztą to organiczne klocki są, więc szału nie ma.
Przy okazji całkiem zabawnie było podczas podjazdu Książęcą - najpierw straż miejska ładowała na lawetę burżujskiego Bentleya, a chwilę później omijając stojące samochody usłyszałem tylko głośnie chrupnięcie - babka się zagapiła (pewnie na moje nowe kółka) i wjechała drugiej w dupę :D
Fotki (akurat z mostu):
I jak zawsze mapka:
Po 2 miesiącach przerwy złożyłem koła (w zasadzie to nie ja - dzięki Mariusz! :) ), założyłem nowe hample i jazda!
W sumie dziś kręciłem bardziej testowo - najpierw do Bielańskiego, zrobić fotki nowego sprzętu, później trochę podocierać klocki na Agrykoli.
Koła są genialne, wreszcie sztywne co bardzo wyraźnie czuć w zakrętach, super przyspieszają, na asfalcie ciągną do przodu! No i ta czerwona szprycha... :D
Hamulce są ok, jeszcze niedotarte, jednym palcem ciężko zablokować przód, z resztą to organiczne klocki są, więc szału nie ma.
Przy okazji całkiem zabawnie było podczas podjazdu Książęcą - najpierw straż miejska ładowała na lawetę burżujskiego Bentleya, a chwilę później omijając stojące samochody usłyszałem tylko głośnie chrupnięcie - babka się zagapiła (pewnie na moje nowe kółka) i wjechała drugiej w dupę :D
Fotki (akurat z mostu):
I jak zawsze mapka: